Witam, witam!
A więc dzisiaj chciałam wam napisać o sposobach na ciekawą rozmowę. To dość banalne, lecz często jest tak, że rozmawiając z kimś nie mamy już tematów do rozmów. Panuje wtedy niezręczna cisza, która według mnie nie jest zbyt ciekawym odczuciem (przeżyciem). Dlatego mogę wam zaoferować kilka pomysłów z mojej strony. Oto trójka moich ulubieńców:
1. Baw się głosem:
Niech nie będzie monotonny i bezbarwny bo w ten sposób tylko uśpisz rozmówce. Mów raz głośniej raz ciszej. Czasami wolno, czasami szybko. Stosuj pauzy, które wywołują uczucie silnej ciekawości. Cały.Cały czas ćwicz sów głos, a jego słuchanie będzie czysta przyjemnością dla każdego z kim rozmawiasz.2. Zadawaj pytania drążące temat:
Tak naprawdę całą rozmowę możesz prowadzić tylko i wyłącznie poprzez zadawanie pytań(co swoja drogą jest świetnym ćwiczeniem).Gdy twój rozmówca skończy o czymś opowiadać, zadaj jakieś pytanie dotyczące treści jego wypowiedzi, uważnie i aktywnie słuchaj tego co mówi- on odczuje Twoje zaangażowanie (pomimio, że naprawdę niech nie będziesz mówić) i ogromnie to doceni. Ludzie uwielbiają, gdy ktoś ich uważnie i prawdziwie słucha.3. Zakończ w idealnym momencie:
Nie jest sztuką wyczerpać temat i zakończyć rozmowę jak już nie będziecie mieli nic więcej do powiedzenia, bo wtedy kończysz w mało pożądanym stanie emocjonalnym.Zakończ w momencie,gdy jest jeszcze lekki niedosyt,ciekawość lub inna emocja. Wtedy pozostanie ona z rozmówcą jeszcze przez jakis czas po rozmowie co sprawi, że będzie o tej rozmowie myśleć. Co więcej, będzie chciał do niej wrócić, aby nakarmić niedosyt.
Mam nadzieję, że rady wam się przydadzą. A czy wy macie jakieś swoje triki do udanych rozmów?